Międzynarodowy zespół badaczy skupionych wokół periodyku „Nature Climate Change” poinformował w alarmistycznym tonie, że spalanie paliw kopalnych, produkcja cementu, wylesianie i inne rodzaje aktywności ludzi spowodowały w 2010 r. wyrzucenie do atmosfery rekordowych 10 mld ton czystego węgla. No i co z tego – przecież w kosmos nie poleci. Część węgla wchłoną rośliny, a reszta opadnie. Oby jak najwięcej spadło do Polski, bo strasznie drogi. Wiadomo, że jak coś się spala to dym idzie w powietrze, a później wszystko opada i jest spokój. W czym więc problem. A swoją drogą na czyje polecenie działa ten pożal się Boże zespół badawczy? Kto ma zarobić na wywoływanej bez powodu histerii. Czyżby ktoś zainwestował w jakąś nową technologię i chce teraz zarobić wymuszając jej wdrożenie pod pretekstem walki z ociepleniem klimatu? Zresztą, jest to pytanie retoryczne.
| « poprzednia | następna » |
|---|
