Amerykanie przekazali swoim irackim kolaborantom główną bazę wojskową Victory Base Complex pod Bagdadem. Wiadomość ta jest o tyle istotna, że nie jest to jakaś tam bazka, lecz potężny kompleks, w którym stale przebywało ok. 100 tys. ludzi. Oznacza to, że poczyniono kolejny krok na drodze zmiany statusu Iraku z kraju kolonialnego na postkolonialny. W praktyce oznacza to, że miejscowi kolaboranci są na tyle silni, że Amerykanie mogą odpuścić sobie okupację kraju i związane z tym koszty, nie rezygnując bynajmniej z profitów. Całkowite wycofanie amerykańskich wojsk z Iraku ma nastąpić z końcem 2011 roku.
Przypominająca średniej wielkości miasto baz zajmowała teren dawnego kompleksu pałacowego Saddama Husajna. Jej teren otoczony był ponad 43-kilometrowym ufortyfikowanym ogrodzeniem. Mieszkało tutaj 42 tys. żołnierzy i około 65 tys. cywilów – głównie pracowników firm prywatnych. Na ich potrzeby utworzono supermarkety, bary szybkiej obsługi i punkty usługowe. Na razie Irakijczycy nie mają pojęcia co zrobić z tym prezentem.
« poprzednia | następna » |
---|