Totalitarne ideologie komunizmu, faszyzmu i nazizmu zwalczały chrześcijaństwo wiedząc, że prawdziwy chrześcijanin nie może dwóm panom służyć. Obecnie lewackie elity Unii Europejskiej zwalczają chrześcijaństwo posługując się polityczną poprawnością i działaniami socjotechnicznymi, których celem jest rozbicie rodziny, tradycyjnych więzi społecznych i narodowych. Tak zatomizowanemu i rozbitemu społeczeństwu łatwiej będzie narzucić nową totalitarną ideologię, która przy nowych możliwościach inwigilacji i inżynierii społecznej, może doprowadzić do jeszcze większego zniewolenia człowieka.




To, że Bergoglio wygłasza herezję nie jest niczym nowym. Tym, co powinno wywołać większe zdumienie jest fakt, że słońce wzeszło tego ranka, albo że woda wciąż płynie w wodospadzie Niagara. Zapierającym dech jest dla mnie to, że ten atak na samą naturę Boga, Trójcę Przenajświętszą, ta jaskrawa trynitarna herezja, może pozostać bez echa i nie napiętnowana przez cały "katolicki" świat. Kościół katolicki przejawiał zawsze bardzo silną wrażliwość na herezję, a nawet na nie-heretycki błąd, który mógłby prowadzić do herezji.
Grupa islamskich ekstremistów o nazwie Islamskie Państwo w Iraku i na Bliskim Wschodzie (ISIL) zmusza syryjskich chrześcijan do podpisywania stosowanego powszechnie w średniowieczu przez muzułmanów paktu zmuszającego wyznawców Chrystusa do bezwzględnego podporządkowania się islamowi. Muzułmanie grożą chrześcijanom, że jeśli tego odmówią będą musieli zginąć.
Inspirowane żydostwem lewactwo wmówiło nam katolikom, że nie wolno nam uprawiać prozelityzmu i jedyne co nam wolno w obliczu ataku, to nadstawiać tyłka lub uciekać w krzaki (nadstawianie drugiego policzka). A przecież obowiązkiem każdego chrześcijanina jest czynna obrona życia swego i innych. Jak powiedział Ignacy Loyola – módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, ale działaj tak, jakby wszystko zależało tylko od ciebie. No i właśnie tej drugiej części w działaniu katolików brakuje.
Ponad 50 tys. książek spalili islamscy rebelianci w jednej z chrześcijańskich bibliotek w mieście Trypolis na południu Libanu. Sprawcy tego barbarzyńskiego czynu oskarżyli właściciela księgozbioru o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi. Według obecnych na Bliskim Wschodzie przedstawicieli organizacji monitorujących przestrzeganie wolności religijnej w tym regionie, świat muzułmański pogrąża się w „histerii przemocy”.








