[Część druga. O pierwszeństwach odniesionych do siebie nawzajem]
W odniesieniu do artykułu drugiego twierdzę, że pierwsza przyczyna sprawcza jest zarazem celem ostatecznym. Dowód: ponieważ każdy działający sam przez się działa z powodu celu, a działający wcześniej z powodu wcześniejszego celu, to pierwszy działający działa ze względu na cel ostateczny. Lecz zasadniczo i ostatecznie działa on tylko z powodu samego siebie. A zatem działa on ze względu na siebie samego, jak ze względu na cel, jest więc ten pierwszy przyczynujący pierwszym celem. Jeśli bowiem działałby sam przez się z powodu innego celu, niż on sam, wówczas coś byłoby szlachetniejsze od pierwszej przyczyny sprawczej, ponieważ cel byłby wtedy czymś oddalonym od działającego zmierzającego do celu szlachetniejszego od niego.
Podobnie, pierwsza przyczyna sprawcza jest czymś pierwszym wzniosłym. Dowodzi się tego następująco. Ponieważ pierwsza przyczyna sprawcza nie jest jednoznaczna w porównaniu z innymi naturami sprawczymi, lecz wieloznaczna, dlatego jest od nich wznioślejsza i szlachetniejsza . Dlatego właśnie pierwsza przyczyna sprawcza jest najbardziej wzniosła.