Polityku, wyabortuj się sam! Żadnej komunii dla sług Saurona!

poniedziałek, 18 lutego 2013 14:28 Wasyl Pylik
Drukuj

Tags: Auto da fé | Tradycja w Kościele | Wiara

W związku z zapowiedziami legalizacji przez irlandzki parlament niektórych rodzajów aborcji, amerykański kardynał Raymond Burke wezwał irlandzkich duchownych do nieudzielania komunii świętej nie tylko parlamentarzystom, ale wszystkim, także lokalnym „katolickim” politykom, którzy wspierają tę zbrodniczą procedurę. Wyraził on nadzieję, że w ten sposób zostaną oni zainspirowani do nawrócenia.

– Nie może być żadnych wątpliwości, że ktoś, kto dopuszcza się aborcji popełnia jeden z najcięższych grzechów – powiedział kardynał Burke w wywiadzie udzielonym irlandzkiej gazecie „Catholic Voice”. Katolicki hierarcha podkreślił, że tak długo, jak polityk wspiera prawodawstwo popierające aborcję lub inne złe ze swojej istoty rozwiązania prawne, „powinien zostać wykluczony z przyjmowania komunii świętej”.

Rozwiewając jakiekolwiek wątpliwości w kwestii udzielania komunii świętej powiedział, że biskupi stojący na czele poszczególnych diecezji oraz proboszczowie muszą zapewnić prawidłowe udzielanie komunii świętej, aby uniknąć „poważnego grzechu świętokradztwa" ze strony tych, jak katoliccy politycy, którzy przyjmują komunię pomimo dopuszczania się „poważnego zła moralnego”. Biskupi i księża muszą również zapobiec skandalowi spowodowanemu przez tego rodzaju przyjmowanie, ponieważ „daje ono wrażenie, że nauczanie Kościoła o rzeczywistym złu aborcji nie jest wiążące”.

Mająca większość w irlandzkim parlamencie partia Fine Gael zapowiedziała, że wprowadzi przepisy legalizujące aborcję w sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone, m.in. także poprzez samobójstwo. Rząd tłumaczy się koniecznością dostosowania irlandzkiego prawa do orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z grudnia 2010 r. wydanego z kolei w reakcji na decyzję Sądu Najwyższego Irlandii z 1992 r., która nigdy nie zyskała odzwierciedlenia w przepisach prawa.

Przeciwnicy proponowanych zmian opowiadają się za zachowaniem aktualnego stanu prawnego, w którym odróżnia się tzw. aborcję jako moralne zło od zabiegów leczniczych, które mogą pośrednio narazić życie nienarodzonego dziecka na niebezpieczeństwo. Nie ulega wątpliwości, że projekty pozwalające na aborcję dla kobiet, którym rzekomo grozi samobójstwo umożliwią w praktyce zabijanie dzieci poczętych na żądanie, bo przecież każda kobieta może powiedzieć, że z powodu ciąży ma skłonności samobójcze.

Presja aborcyjnego lobby na legalizację w Irlandii procederu zabijania dzieci poczętych jest reakcją na śmierć hinduski Savity Halappanavar. Hospitalizowana w Galway kobieta poprosiła podobno o zabicie swego dziecka. Gdy później zmarła z powodu ostrej infekcji, środowiska proaborcyjne podniosły larum, że gdyby zabito dziecko, to kobietę można było uratować. Kardynał Burke powiedział jednak, że chociaż śmierć kobiety była tragedią, to nie oznacza to, że „może być usprawiedliwione unicestwianie niewinnego i bezbronnego życia ludzkiego w celu ratowania życia matki”. Ostrzegł on irlandzki naród i rząd aby, byli czujni na tego rodzaju demagogię.

Kardynał powiedział, że katoliccy politycy mają obowiązek wspierać wszystkie przepisy, które „w największym stopniu redukują zło godzące w ludzkie życie i integralność małżeństwa”. Podkreślił, że politycy nie mogą głosować za jakimikolwiek przepisami prawa, które mogłyby potwierdzić lub poszerzać obszary „zła”, ale powinni wspierać ustawodawstwo, zmniejszające takie zło.

Kardynał Burke podkreślił, że zasady Kościoła katolickiego odnośnie konieczności godnego przyjmowania komunii opierają się na relacji każdego chrześcijanina z Jezusem Chrystusem. Ktoś, kto trwa w „jawnym grzechu ciężkim” nie powinien przyjmować komunii świętej „z powodu swojej miłości do naszego Pana i jego smutku dla grzechu ciężkiego, który popełnia przeciwko naszemu Panu i Jego Kościołowi Świętemu”.

W tym kontekście przytoczył napomnienie św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian, że ci, którzy przyjmują komunię niegodnie „wyrok sobie spożywają i piją”. Nawiązując do smutnej 40. rocznicy legalizacji procederu zabijania dzieci poczętych powiedział, że legalizacja tzw. aborcji jest sprzeczna z fundamentalną zasadą ochrony życia ludzkiego, czyniąc „nieobliczalne szkody”. – Niemożliwe jest zrozumienie skali spustoszeń wynikających z legalizacji aborcji na żądanie w ciągu ostatnich czterdziestu lat – powiedział Kardynał, niejako ostrzegając irlandzkich polityków przed legalizacją tej zbrodniczej procedury.

Można jedynie ubolewać, że podobną stanowczością w kwestii udzielania komunii „katolickim” politykom nie wykazuje się wielu polskich duszpasterzy, i to nie tylko odnośnie popierania aborcji czy in vitro. Niedawno byliśmy świadkami batalii homoseksualnej międzynarodówki o ustanowienie tzw. związków partnerskich. I chociaż oznaczałoby to w praktyce legalizację odrażającej obyczajowości sodomicznej, nie sposób znaleźć wypowiedzi jakiegokolwiek biskupa, który by wprost, bez owijania w bawełnę, w mocnych słowach powiedział, że każdy poseł, który za tym zagłosuje dopuści się publicznej obrazy boskiego majestatu i jako taki wyłącza się ze wspólnoty wiernych, będąc niegodnym przyjmowania komunii eucharystycznej. Bardzo dziwne, że często, a nawet zbyt często, tam gdzie potrzeba szczególnej czujności, wielu polskim duchownym takiej czujności brakuje.