Palenie fajki

wtorek, 13 kwietnia 2010 21:48 Jaracz
Drukuj

Tags: Hobby | Używki

Zgodnie z poprawnością polityczną powinienem był napisać, że ten artykuł nie ma na celu nakłaniania kogokolwiek do palenia fajki, albowiem palenie tytoniu pod każdą postacią jest szkodliwym nałogiem. Czyżby? Przybliżając jedno z moich hobby, mianowicie fajczarstwo, pragnę udowodnić, że korzystanie z tego rodzaju, jakże nacechowanej kulturowo i historycznie, używki może być prawdziwą przyjemnością i stanowić styl życia.

Fajkę zacząłem palić około pół roku temu. Wcześniej, od czasu do czasu, paliłem cygara. Przez około pół roku nałogowo paliłem papierosy. Palenie cygar było dla mnie przyjemnością i dawało pewną satysfakcję. Papierosy służyły mi już natomiast tylko do zaspokojenia głodu nikotynowego, a ich palenie nie dawało mi takiej przyjemności, jakiej poszukiwałem. Właśnie wtedy, pragnąc zmian w swoim dotychczasowym trybie życia, kupiłem fajkę. Udało mi się rzucić palenie papierosów, a smak i zapach tytoniu fajkowego uświadomiły mi, że jak już palić, to nie byle co i że należy z tego czerpać przyjemność. Jest jeszcze jeden aspekt: papierosy mogą palić wszyscy, a palenia fajki trzeba się nauczyć. To czyni z fajczarstwa zajęcie bardziej elitarne i ukazujące indywidualność.

Co trzeba mieć?

Oczywiście fajkę! Na początek nie polecam drogiego egzemplarza. Pierwsza fajka, na której uczymy się palić prawdopodobnie nie będzie trwała z powodu błędów oczywistych dla początkujących. Moją pierwszą fajką była fajka z pracowni ,,Mr. Bróg'' wykonana z gruszy, posiadająca umieszczony na stałe filtr metalowy. Doskonale sprostała moim wymaganiom. Osobiście nie polecam fajek z jednorazowymi filtrami wymiennymi z powodu bardziej kłopotliwego ich użycia i niekorzystnego wpływu na smak tytoniu. Kierując się wyborem fajki, należy wziąć pod uwagę własne możliwości finansowe i wybierać egzemplarz, który naprawdę się podoba.

Tytoń. To jest już sprawa indywidualna. Ja lubię tytonie mocno aromatyzowane z domieszką naturalnych składników. Na rynku znajduje się bardzo wiele gatunków tytoniu przeróżnych firm, jest zatem w czym wybierać. Wspaniałą sprawą jest fakt, że aby spróbować wszystkich gatunków tytoniu potrzeba chyba kilku lat. Stale mamy więc do czynienia z czymś nowym, a palenie się nie nudzi. Ja zawsze mam pod ręką paczkę mojego ulubionego tytoniu plus tytoń, który właśnie testuję - za każdym razem inny. Ważne jest, aby tytoń nie był ani zbyt suchy, ani zbyt mokry.

Niezbędnik. Przeważnie składa się z: łyżeczki do ,,wygrzebywania'' popiołu, ubijaka i pręcika do przetykania fajki w razie jej zatkania.

Wyciory. Służą do czyszczenia fajki. Jest to bardzo ważne, gdyż brudna fajka źle smakuje. Ja do czyszczenia używam wyciorów, które wcześniej zamaczam w koniaku.

Trzeba mieć oczywiście zapałki lub zapalniczkę. Na rynku jest dostępnych wiele modeli specjalnych zapalniczek do fajek z płomieniem skierowanym pod kątem. Do odpalania fajki nadają się także zwykłe zapalniczki; przy ich użyciu należy jednak uważać, aby nie przypalić brzegu cybucha.

Jak nabijać fajkę?

Jest to bardzo ważne, gdyż od tego jak nabijemy fajkę zależy, czy tytoń będzie się dobrze palił. Ja stosuję następującą metodę:
1. Palcami napełniam fajkę luźno do pełna, po czym ubijam palcem tak, aby zmniejszyć jego objętość do połowy.
2. Znowu napełniam do pełna i ubijamy palcem do 3/4 objętości.
3. Ponownie napełniam do pełna i narzędziem z "niezbędnika" mocno ubijam. Podczas zasysania powietrza przez ustnik powinno się czuć lekki opór.

Fajka po zapaleniu nie powinna się zbyt mocno rozgrzewać, tylko mieć przyjemną, letnią temperaturę. Tytoń nie powinien się mocno żarzyć, lecz tlić podobnie jak palone jesienią liście. Dym należy zaciągać regularnie i spokojnie. Palenie wymaga praktyki, nie należy się więc przejmować tym, że fajka na początku może zagasać. Każdy w miarę palenia wypracowuje swój własny sposób dający najlepsze efekty.

Mam nadzieję, że ta odrobina teorii pomoże początkującym palaczom fajki. Życzę wszystkim fajczarzom takiej satysfakcji z palenia, jaką ja osiągam. Fajczenie jest jedną z największych przyjemności, poza kobietami oczywiście. Fajka sprawia jednak o wiele mniej kłopotów od płci pięknej i łatwiej ją poznać. A żeby zrozumieć kobiety... ahh...